Do pieczenia ciast podchodzę z pewną rezerwą, lepiej czuję się w pieczystych, w sosach i w zupach. Na wykonanie tego ciasta złożyło się kilka rzeczy m.in. moja przyszła teściowa piecze namiętnie szarlotkę prawie co tydzień, więc postanowiliśmy z moim Kochanie czyli
Koraliki Sol ją raz wyręczyć, nie udało się upiekła wcześniej ;), po za tym wpadł mi w ręce przepis Karola Okrasy na szarlotkę, którą podaje w swojej restauracji. Inne powody są mniej ważne,więc zapraszam na nasz wypiek. :)