Barszcz ukraiński należy do moich ulubionych zup, a w wykonaniu mojej mamy wprost go uwielbiam. Zupa nie jest jakoś specjalnie skomplikowana w przygotowaniu, a cały jej sekret oczywiście wyjawię. :)
Składniki:
- kawałek wołowiny (najlepsze są ogony)
- nieduży kurczak (może być porcja rosołowa)
- dwa średnie buraki
- dwie marchewki
- seler
- pietruszka
- puszka czerwonej fasoli
- cebula
- por
- kwas buraczany ok 0,7l ;)
- masło
- przyprawy
Gotujemy wywar z mięsa wołowego i kurczaka z dodatkiem soli, pieprzu, ziela angielskiego i listka laurowego. Warzywa kroimy według upodobań, mama najczęściej trze na grubej tarce, ale tym razem pokroiła na drobne kawałki. Przesmażamy wszystko na maśle, oprócz fasoli. Zbieramy smak z patelni dolewając wywaru i z powrotem do gara. Kiedy bulion jest już gotowy dodajemy warzywa i gotujemy ok 10 min. Dodajemy troszkę świeżo tartej gałki muszkatołowej i imbiru, wlewamy kwas buraczany, ilość zależna od jego kwaskowatości i upodobań jedzących. Doprowadzamy do wrzenia i gotowy pyszny barszcz ukraiński. Kwasu nie można gotować , bo traci kolor. Nalewamy do talerzy, dodajemy koperek i świeżo zmielony zielony pieprz.
Smacznego!
P.S. Niedługo barszcz wigilijny według mojej mamy. :)
Pyszna - po prostu :)
OdpowiedzUsuńi wśród moich ulubionych zup znajduje się ukraiński barszcz.
OdpowiedzUsuńtaki prawdziwy jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńBarszcz ukraiński, chyba najlepsza zupa, uwielbiam...
OdpowiedzUsuń