Ciasto:
- dwie szklanki mąki poznańskiej
- szklanka ciepłej wody
- 200 gram szpinaku
- jedno jajko
- kilka łyżek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- szczypta soli do smaku
- 200 gram sera feta
- 150 gram lub więcej suszonych pomidorów
Wyrabiamy ciasto przez kilka minut i zawinięte w folie spożywczą chowamy na godzinę do lodówki.
Suszone pomidory drobno kroimy, mieszamy z fetą i farsz gotowy. Można go delikatnie doprawić świeżo zmielonym pieprzem dla smaku i dodać jajko w celu związania farszu. Nie kupujmy sera sałatkowego typu feta tylko niestety droższą, ale dużo lepszą w smaku oryginalną fetę, która jest dostępna w większości dużych sklepów.
Dokładnie jak zrobić pierogi, smażone kapary dla okrasy i sposób gotowania wyjaśniłem tutaj.
Smacznego!
Prawdziwie wiosenne. Ciekawa jestem ich smaku.
OdpowiedzUsuńale fajne :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądają te Twoje pierogi, lubię takie nietypowe i nowe rzeczy! :D
OdpowiedzUsuńTo pierogi z mojego talerza do zdjęcia pozują, fotogeniczne bestie :) A okrasa z kaparów to jedna wielka rewelacja!
OdpowiedzUsuńNo i pierogi - po ruskich i wigilijnych niesamowita odmiana.
Niebo w gębie!
oj już widzę te pierogi na moim talerzu, już czuję ich smak...Szkoda, że to tylko wyobraźnia a nie rzeczywistość...
OdpowiedzUsuńRewelacja. Też mógłbym jadać kilka razy w tygodniu, tyko mi się lepić nie chce :-( A robiłem kiedyś zielone naleśniki - też ze szpinakiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wspaniale wygladaja te twoje pierozki :)
OdpowiedzUsuńmaja niesamowity kolor no i moj lubiony skladnik: pomidory :)
pozdrawiam :)
Kocham pierogi.Kocham szpinak. No to będzie co robić w weekend. :) Dzięki Ojcze Dyrektorze za komentarz,będą zdjęcia. Obiecuję :)
OdpowiedzUsuń