Jako, że lubię pesto i eksperymentować oraz po lubczykowym pescie Bareyi postanowiłem zrobić pesto, które dawno chodziło mi po głowie.
Składniki:
-rukola 1 op czyli ok 150 gram
-pestki dyni 100gram
-parmezan 50 gram
-czosnek 2 ząbki
-sól morska do smaku
-świeżo zmielony pieprz
-olej rzepakowy tłoczony na zimno wedle uznania nie mniej niż 200 ml
Proporcje można, a nawet trzeba samemu zmodyfikować według smaku.
Najlepiej to zrobić w moździerzu, ale jak ktoś nie ma to mikser też się nada.
Zaczynamy od rukoli, powoli rozcierając aż puści swój zielony sok. Dodajemy pestki dyni, wyciśnięty czosnek, ser, pieprz, sól i rozcieramy. Potem dodajemy olej i gotowe. Smaczne jest niemożliwie. Nadaje się do makaronu, ale wyśmienicie smakuje z pieczoną rybą i na zimno do kanapek.
Smacznego!
Świetne to jest Panie Dyrektorze. Kolejne pesto do kolekcji. Dzięki wielkie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja robię non stop z bazylii. posiałam jak głupia i pół parapetu mam w niej i szkoda mi zmarnować ziółka. a nie powiem przejadło mi się. a żeby nie było i rukolę mam w doniczce;)
OdpowiedzUsuńmoże w końcu będzie smakowa odmiana;)))
Bareya. Powiększaj kolekcję to i ja skorzystam. :)
OdpowiedzUsuńPanno Malwino! Gorąco zachęcam do zmian smakowych, a to pesto na pewno przypadnie Ci do smaku.