Składniki:
- spora karkówka bez kości ok. 1,5 kg
- pół szklanki cukru
- pół szklanki soli w tym opcjonalnie łyżka soli peklowej
- 5 dużych ząbków czosnku (koniecznie polskiego)
- łyżka suszonego tymianku
- łyżka suszonej zielonej pietruszki
- dwie kulki ziela angielskiego
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- łyżka słodkiej czerwonej papryki
- nylonowa podkolanówka
Pieprz i ziele rozcieramy w moździerzu, czosnek drobno siekamy lub przeciskamy przez praskę. Przygotowujemy mieszankę przypraw i obtaczamy w niej karkówkę. Ponownie odstawiamy do lodówki na 1,5 doby. Wyjmujemy z lodówki, wkładamy do podkolanówki i wieszamy na 4 dni w ciepłym, przewiewnym i suchym miejscu. Ja powiesiłem na karniszu w kuchni, można też powiesić na kaloryferze lub koło kominka.
Po tym czasie zdjąć baleron, wyjąć z podkolanówki. Wstawić na dobę do lodówki, aby mięso stężało i dało się łatwiej kroić. Do pokrojenia należy dobrze naostrzyć nóż, by można było ukroić cieniutkie plasterki, gdyż tak najlepiej smakuje.
Zestaw przypraw można dowolnie modyfikować według indywidualnych upodobań. Ja następnym razem zamiast tymianku dam majeranek i mniej czosnku.
Smacznego!
Wygląda wspaniale, ja właśnie 2 dzień suszę polędwicę:-)
OdpowiedzUsuńPrzepis będzie u Ciebie na blogu?
UsuńAch, wygląda po prostu królewsko! :)
OdpowiedzUsuńWędlina godna królewskiego stołu. :)
UsuńTakże jestem zachwycona!!
OdpowiedzUsuńJa również. ;)
UsuńGratulacje świetnego przepisu. Baleron pełen smaku i aromatu.Zrobił furorę na wielkanocnym stole.
OdpowiedzUsuńŁukasz