czwartek, 23 czerwca 2011

Degustacja Win Hiszpańskich - Relacja.

Zdać relację z degustacji Win Hiszpańskich tego pokroju co: 
De Muller Mas de Valls Brut - musujące wino na "dzień dobry".

Real Bodega Reserva - stał dumnie do "tapasów".
Vina Olagosa Crianza 


i Vina Olagosa Reserva 
                           - ten duet wspierał wołowinę z Romesco.
De Muller Vine de Misa - 
który asystował serom - to zadanie tylko dla wytrawnych smakoszy jakim jest Zbyszek Czajkowski z Bydgoskiej Winosfery - organizator tej imprezy.
Przygotowaliśmy miejsc dla ponad 30 osób.
To pierwsza tego typu impreza w "klubie kolacyjnym" na taką ilość chętnych.



Jako, że wina były wyjątkowe...





                                                    ...wyjątkowe było i towarzystwo zebrane.
Zebrane przy tym oto lotnisku.



Zbyszek Czajkowski w akcji. Szczegółowo opowiedział o każdym winie. 
Z encyklopedyczną precyzją i chirurgiczną dokładnością.
W kuchni zaczęły się przygotowania do wydania pierwszego dania składającego się z trzech "tapasów".
- pieczarek w kremowym sosie sherry
- grillowanych papryk z sosem z kalmarów
- smażonego chorizo z galaretką z cydru i pudrem z czarnych oliwek.
Sto małych misternych dań, od których zrobiłem się nieco niewyraźny.
Wyraźniej było na sali.
Towarzystwo zebrane było ciekawe zaprezentowanych dań, więc w miarę możliwości opowiedziałem o genialnej idei hiszpańskich barów tapas, winie sherry, baskijskiej chorizo, i wielkiej urody świniach, z której jest wyrabiana...
Ojciec Dyrektor pilnował abym nie uciekł z sali ale jakaś dobra dusza wręczyła mi kieliszek wina, który ułatwił formułowanie zdań podrzędnie złożonych.
Wołowina duszona w winie z sosem Romesco, do którego szczęśliwym trafem mieliśmy papryczki ńora, z delikatnym puree z fasoli, na grillowanych szparagach i marynowaną w porto gruszką.
Zaręczam, że to danie w rzeczywistości prezentowało się bajkowo.
Niestety w ferworze walki nie udało się nam sfotografować "tapasów".
Kolejny raz mieliśmy szczęście gościć w naszych progach znakomitych muzyków.
Odwiedził nas sam Piotr Olszewski - znakomity gitarzysta jazzowy, wykładowca, aranżer i kompozytor - człowiek o słuchu absolutnym, wybitnej technice i nieziemskiej wirtuozerii.
Asystował mu jego syn Maksymilian na bongosach i kastanietach.
Grano tańce hiszpańskie jak: zapateado, tonadilla czy jota.
Muzyka wspaniale uzupełniła i wpasowała się w klimat imprezy.



Było rozmowy i przemowy. Na temat wina ma się rozumieć...
Na koniec imprezy podaliśmy dwa wielkie sery:
Frontierę i kozią chałwę.







Mamy nadzieję, że to nie pierwsza degustacja win w klubie dakawo.


p.s. Pojawiły się pytania na temat drugiej degustacji serów zagrodowych.
Odpowiadamy - że z wielką przyjemnością zrobimy drugą, trzecią i piątą.
p.s. Proszę zainteresowanych o zostawianie swoich e-maili, które zostaną dopisano do prywatnej bazy dakawo i będziemy informować o wszystkich naszych przedsięwzięciach.

Dziękuje za uwagę i zapraszam do dakawo restauracji - www.dakawo.pl
teks by Bareya 

1 komentarz: