środa, 4 stycznia 2012

Duński przysmak czyli śledź w cynamonie.

Przed Świętami czas mi nie pozwolił zamieścić tego jak i wielu innych przepisów, więc teraz postaram się nadrobić. A wy możecie rybkę tę zrobić niekoniecznie dopiero na przyszłe Święta, lecz kiedy tylko przyjdzie ochota na śledzia i niekonwencjonalne połączenia smaków.

Składniki:

  • 1 kg solonego śledzia
  • butelka czerwonego wytrawnego wina
  • szklanka brązowego cukru
  • laska cynamonu i łyżeczka mielonego
  • kilka goździków
  • 100 ml octu sherry 
  • jeden świeży listek laurowy (dostępny w Makro)
  • 200 gramów rodzynek
  • 2 duże czerwone cebule
Śledzia moczymy, aż osiągnie smak który nam odpowiada. Ja moczyłem całą noc, gdyż był bardzo słony.
Łączymy wino, ocet, przyprawy i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na małym ogniu 10 minut. Rodzynki parzymy we wrzątku i dodajemy do gorącej marynaty. Śledzia przekładamy cebulą pokrojoną w piórka i zalewamy marynatą. Odstawiamy do lodówki na co najmniej 24h.
Przepis prosty, a śledź potrafi gości zaskoczyć smakiem i aromatem.
Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Hmmm, sledzi nakupilam w polskim sklepie, a jako, ze nie ciesza sie w moim towarzystwie wielka sympatia, to zostalo mi troche. I bardzo kusi mnie ten przepis, bo lubie takie korzenne smaki.

    P.S. Gramów, nie gram. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Robiłam kiedyś coś podobnego, ale z dodatkiem pomidorów, a konkretnie sosu pomidorowego.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten blog to cudeńko - skarbnica cennych przepisów i tradycyjnych smaków...
    W weekend wypróbuję tego śledzia, w takiej postaci jeszcze nie jadłam.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolina: śledzia polecam, błąd poprawiłem.
    Sisters: wypróbuj tego nie będziesz żałowała
    Paulina: dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej, coś pysznego! Chyba jeszcze nigdy nie jadłam śledzia w wersji korzennej, ale tak być nie może, teraz mam przepis i nie zawaham się go użyć. ;)
    Dla takich przepisów będę tutaj wracać!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu użyj przepisu bez wahania i zapraszam po nowe przepisy. :)

      Usuń
  6. Dorota pisze:
    Jestem blogerką od niedawna,a Ty pierwszym blogerem którego spotykam Dlatego proszę Cię:zajrzyj do mnie-zależy mi na męskiej opinii lipkowy-domek.blogspot.com
    PS a sledzie spróbuję zrobić,bo wyglądają smakowicie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. I niestety. Sledzie, ktore kupilam w polskim sklepie byly fatalne. :( Strasznie slone, a wymoczone rozpackaly sie. Danie poczeka na lepsze czasy, ale zrobie na pewno! Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam. :) Trochę po swojemu, ale inspirowałam się Twoim przepisem. Świetny ten śledź. Jak naczelny "klepnie", to będzie w lutowym Libertasie. :) Dziękuję za przepis i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że byłem pomocny i mam nadzieję, że naczelny klepnie. :)

      Usuń
    2. Twierdzi, że ode mnie wszystko w ciemno puszcza. ;) Zalinkuję lutowy numer. :) Pozdrowienia!

      Usuń