Składniki:
- 200 g aktywnego zakwasu żytniego dokarmionego 12 godzin wcześniej 100% hydratacji
- 400 g mąki żytniej 720
- 100g mąki orkiszowej 2000
- ok 300 g wody
- łyżka soli
- łyżka słodu jęczmiennego lub miodu
- 3 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- czarnuszka do posypania chleba
Wstawić do zimnego piekarnika i rozgrzać go do 230ºC po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 200ºC i piec ok. godziny, ale trzeba obserwować bo piekarnik piekarnikowi nierówny. Ja po 30 minutach pieczenia przykryłem chleb papierem do pieczenia aby się za mocno nie spiekł.
Smacznego!
P.S. Tak smacznego chleba nigdy nie jadłem, a uczestnicy kolacji w Klubie Kolacyjnym Dakawo będą mieli możliwość spróbowania. Nie wiem jak z trwałością chleba, bo zniknął w tajemniczych okolicznościach bardzo szybko... Próbowało go kilka osób i każdemu smakował. :)
podziwiam i gratuluję. ja z zakwasem jeszcze się nie próbowałam oswoić. ale może w przyszłym roku nabiorę do tego odwagi;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chleb na zakwasie to coś wspaniałego. Ja najczęściej dodaje jednak odrobinę drożdży (pomimo, że mój zakwas jest już całkiem dojrzały), żeby chlebek szybciej wyrastał. Ten żytnio-orkiszowy prezentuje się doskonale! :)
OdpowiedzUsuńpiękny bochenek.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyrósł! Nie ma to jak prawdziwy, dobry chleb... Ach:) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńNo po raz kolejny serdecznie gratuluję wypieku. gdyby moje piekarskie początki były takie..... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie tutaj trafiłam i już wiem, że będę częściej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gosia
Dzisiaj upiekłem, świetny przepis, łatwy a co najważniejsze nie trzeba za dużo przy tym "chodzić". Smak - REWELACJA!!!
OdpowiedzUsuń